 |


Jesteś
1047676-ą osobą na tej witrynie od października 2000r. !
|
 |
|
Kobirta- doskonale dzielo Stworcy
Autor: dlugi
Nemezja 2003-10-20 21:02:57 Kobirta? Czyżby Stwórca wymyślił nowy gatunek?...
|
Stwierdzający 2004-10-01 14:41:31 dlugi wogóle nie wie o co mu chodzi!
Jeżeli jest to stwierdzenie; ( Nemezjo dlugi tylko popełnił mały błąd skukając w klawisze klawiatury komputerowej , pomijam ten fakt ), że Kobieta jest doskonałym dziełem Stwórcy - to jest to prawdą. Stwórca sądzę, iż stworzył tylko doskonałe dzieła,a więc i kobietę, ale naturalnie mylić się mogę. S.
|
Nemezja 2004-10-27 21:42:22 "tylko doskonałe dzieła" - czy Ty żyjesz w bajce pt.: "UTOPIA"?
|
Stwierdzający 2004-10-31 08:06:01 Oczywiście, że nie żyję w bajce o nazwie " Utopia ". Ale zakładam jednak, że cały Świat jak i Wszechświat jest doskonały, tzn. taki dokładnie jaki ma być w danym momencie. To dla mnie znaczy doskonały, a więc w tym sensie wszystkie dzieła Stwórcy, bądź Stwórców - Demiurgów są doskonałe, bo samo Życie jest doskonałe, tj. nie mające braków w niczym. Tylko my na procesy życiowe często patrzymy tak jak by w nich czegoś brakowało. A myślę - stwierdzam, że jest to iluzja. Naturalnie jest to tylko moje założenie, ale aby żyć zawsze coś tam zakładamy, bo bez założenień nie moglibyśmy funkcjonować w życiu. S.
|
Gonzales 2004-10-31 15:05:47 Hej, Stwierdzający - poruszyłeś pewną ciekawą kwestię [Świat jak i Wszechświat jest doskonały...] Co Ty sądzisz o takim pomyśle: "Prawo powszechnej korzyści" - Natura w swych "działaniach" dąży do uzyskania największej korzyści czyli Minimum słów, Maximum muzyki ;-). Każde wydarzenie, które zachodzi, zachodzi według kryteriów optymalizujących. Zachodzi właśnie tak a nie inaczej nie przez przypadek tylko dlatego, że istnieje pewna reguła. W pewnym sensie można powiedzieć, że w każdej chwili stan Wszechświata jest optymalny. Jeżeli coś go wytrąca z tego stanu on samoczynnie do niego powraca... Hmm?
|
Stwierdzający 2004-10-31 20:43:10 Nic dodać, bo wówczas słów byłoby za dużo.
Nic ująć z Twej wypowiedzi. Zgadzam się w pełni z Tobą Gonzalesie. S.
|
Stwierdzający 2004-11-02 08:10:45 " Jeśli życie to film, to wszyscy realizują odgórnie wyznaczone role. Nieświadomie, konsekwentnie, krok po kroku.
Jak w każdym filmie obsadza się zarówno postacie < pozytywne >, jak i < negatywne >."" Produkcja filmu wymaga, by nielicznym tylko aktorom przydzielić główne role. Aktorzy ci otoczeni są cała masą statystów, którzy niczym specjalnym się nie wyróżniają, poza tym, że są. Od aktorów pierwszoplanowych wymaga się kunsztu i zaangażowania, o tyle od rzesz statystów nie wymaga się zbyt wiele, ich role są proste, klarowne i stosunkowo łatwe do odegrania." "Człowiek obejmuje świadomą pamięcią tylko jedno życie. Pamięci poprzednich wcieleń nie posiada, to już inne filmy i inne role, których nie pamięta.( Ale które są jednak zapisane w jego człowieczej nadświadomości i podświadomości - przypisek mój, Stwierdzajacego ).Najważniejsze jest to życie i ta rola, wszystko inne jest nieważne." Artur Marino. " Każdy ma swą świecę, która zostanie zapalona, ale gdy przychodzi czas jej zgaśnięcia, to gaśnie.
Każdy ma swój los ( program życia - przypisek mo Stwierdzającego ) i taka jest prawda." Andrzej Lewandowski, uzdrawiacz - bioenergoterapeuta.
" Dobro i zło istnieje jedynie w konwencji, a tak naprawdę nie ma ani dobra, ani zła, jest tylko praca." Andrzej Lewandowski.
" Ci którzy nie rozumieją, że śpią, i ci którzy nie pragną się obudzić, nie mogą mieć zrozumienia dobra i zła. " Gurdżijew
" Zrozumienie dobra i zła może przyjść jedynie wtedy, gdy inaczej spojrzymy na rzeczywistość." Artur Marino
Jeżeli nie ma dobra i zła , to pojawia się pytanie, w jakim momencie ujawnia się widzenie tego stanu rzeczy i w jaki sposób wiedza o tym może zostać wykorzystana? Odpowiedzi na stawiany problem udziela A. de Mello;< Ujrzenie we właściwym świetle dobra i zła dane jest jedynie człowiekowi oświeconemu.> ". ( Oczywiście moglibyśmy teraz zastanowić się być może kim jest człowiek oświecony, czym jest oświecenie,i czy wogóle ono jest??? - przypisek mój Stwierdzającego). Można by i zapytać o temat z tym tematem ściśle związany, o wolną wolę. Jeśli kto jest tym tematem zainteresowany to odsyłam do lektury książeczki/ broszury Artura Marino z której pochodzą wszystkie powyże cytaty.
Książeczka nosi tytuł; " SEN BRAHMY " wydana przez AKJA Gdańsk 1998 r. do nabycia w księgarniach, w większych księgarniach znaleźć można ją na półkach z tzw. literaturą duchowego rozwoju, tzw. publikacjami ezoterycznymi. Na pólkach tych pojawia się od czasu do czasu i dość szybko znika. Możemy i szerzej popisać na ten temat. Wówczas proszę o kontakt pisząc do mnie na mój e - mailowy adres. Znajduje się on na jednej z tych stron, tzn. stron tegoż amorzastego FORUM , pod hasłem Staszek, Staszek to zdrobniała forma mojego imienia.
Na zakończenie jedynie podam jeszcze myśl W. Szeksira w oryginale;
THERE IS NOTHING EITHER GOOD OR BAD, BUT THINKING MAKES IT SO."
Dlatego też nie wierzę aby można było podziwiać dobro czy zło, widzieć w kategorii dobra czy zła piękno lub brzydotę skoro ich nie ma. Są to tylko nasze oceny, nasze " szufladkowanie ".
Nawet gdyby przyjąć - piszę to szczególnie do Nemezji, że można widzieć piękno w złem.
To znaczy tylko tyle, że dany człowiek widzi piękno w tym co dla niego ma wartość p o z y t y w n ą , a dla innych np. pewnej grupy ludzi, lub społeczności, albo nawet i społeczeństwa w ogromnej większości ma wartość negatywną , poszczegane jest jako zło. Ale dla widzącego piękno w złem ( w powszechnej ocenie jako zło )wcale złem nie jest, a więc możnaby wysnuć wniosek, iż tylko możemy dostrzegać czy to piękno czy inną pozytywną wartość w tym co dla nas przedstawia wartość też pozytywną, nawet gdyby to coś przez 99,99% ludzi było uznawane za zło. Serdecznie pozdrawiam Ciebie Gonzalesie i Ciebie Nemezjo i innych też pięknie pozdrawiam.
I proszę pamiętajcie ; JEST WSZYSTKO I ZARAZEM NIE MA NICZEGO. My jesteśmy ale i Nas nie ma . Hm. hm. hm. Oto jeden z wielu paradoksów Życia. Jest samo Życie, my jesteśmy jego cząstkami, a życie się przejawia tak jak chce ( Ono jest wspaniale inteligentne ) , i naprawdę nic nie jest dobre ani złe i nie ma żadnych przypadków. Zgadzam się z poglądem, iż stan Wszechświata w każdym momencie jest
optymalny. Jest to jedna z "najgłębszych ", " najwyższych " prawd, które człowiek może poznawać i rozumieć i zrozumieć, a przynajmniej starać się o to.Tego zrozumienia życzę wszystkim, a Gonzalesowi serdecznie gratuluję i życzę poznawania kolejnych prawd i dzielenia się tak umiejętnego nimi na tym forum, jak w tej ostatniej, powyższej wypowiedzi z dnia 31.10.2004 r. o godz. 15.05 do nas wysłanej. Jeszcze raz Wam serdecznie dziękuję. Dziękuję Wam, bo Wasze myślenie, wasze myśli wzbogacają mój Umysł ( Napisałem słowo Umysł z dużej litery przez szacunek dla Niego ). Miłego dnia życzę. S.
|
Nemezja 2004-11-03 20:08:16 Ale się rozpisałeś, aż mi literki w oczach wirują... :)
|
Stwierdzający 2004-11-04 09:31:06 Mam nadzieję, że jest to pozytywne literkowe wirowanie.
Serdecznie pozdrawiam w dniu dzisiejszym. S.
|
Nemezja 2004-11-05 22:46:45 pozytywne czy nie, to jednak niesie negatywne skutki - migrena ;) ale może to od pogody?...
|
Stwierdzający 2004-11-06 09:06:35 Myślę, że stan ten jest spowodowany zmianami w pogodzie. Jeśli byłaby to migrena, wówczas dobrze byłoby udać się do lekarza bądź uzdrawiacza, bardzo dobrego lekarza lub bardzo dobrego uzdrawiacza, albo do jednego i drugiego. Pa. Pa. S.
|
Nemezja 2004-11-06 22:23:51 Od razu lekarz - przecież nie jestem chora. Wystarczy odpowiedni relaks. Co proponujecie ciekawego na jesień? Ja bym się porzucała liśćmi, ale padał deszcz i wszystko jest mokre, zimne i smutne :(
|
Wiedyn 2004-11-07 09:08:49 Nie zgadzam sie z Tobą, że wszystko jest mokre, zimne i smutne...swiat widzimy w takich kolorach w jakich chcemy go dostrzec,a wszędzie można ujrzeć jeśli się chce jakies pozytywy, to i co że pada deszcz, w deszcz tez fajnie jest... są piękne kolorowe liście - więc poukładaj je jeden do drugiego, takie niepoukładane są, poukładaj je jeden do drugiego tak jak dzieci klocki lego :)
|
Nemezja 2004-11-07 10:46:18 Trzeba było zobaczyć wczoraj moje miasto wieczorem - padający deszcz rozcieńczał wodą każdą ulicę, liście rozpuszczały się i na chodnikach powstawały żółto-brązowe kleksy maziowe. Samochody oblewały brudną wodą snującą się po jezdni ludzi spacerujących chodnikiem. Jak widać obraz bardzo pozytywnie działający na nasze myśli. Zmokłam, przemarzłam. Ale mimo wszystko było warto :) Pozdrówki
|
Stwierdzający 2004-11-07 13:01:57 Zgadzam się w pełni z wypowiedzią Nemezji i jedną i drugą wypowiedzią tzn. odpowiedzią dla mnie jak i tą dla Ciebie Wiedynie. Ja też chętnie porzucałbym się liśćmi. A może zabrałbym się z Tobą i Wiedynem do Kazimierza Dolnego. Wczoraj otrzymałem telefon od miłej warszawianki, która była w Kazimierzu niedawno. Ponoć jest uroczy teraz właśnie, szczególnie jesienią. Co do odpowiedzi danej Wiedynowi przez Nemezję, zawsze pełną kobiecego wdzięku to raz jeszcze stwierdzam, iż Ona ma rację , z jej słowami też pięknie korespondują słowa Benjamina Disraeli*ego, z którymi zapoznałem się przed chwilą, gdy sprawdzałem wpisy przy tematach forumowskich, przed wejściem na tę stronę.
Oto i one; " Okoliczności są poza kontrolą człowieka ( tak jak okoliczności w mieście Nemezji, nazwijmy go umownie Nemezjogrodem,
wczorajszego wieczoru ), jednak jego postępowanie ( w tym wypadku Jej, Nemezji postępowanie, reagowanie ) zależy od niego ( od Niej, czyli Nemezji )". Uwagi w nawiasach oczywiście pochodzą ode mnie.
Pozdrawiam Nemezję i Nemezjogród niezależnie od pogody aktualnie w nim panującej!!
I jak Drogie Koleżeństwo; Koleżanko Nemezjo i Kolego Wiedynie wybierzemy się jeszcze w tym miesiącu do Kazimierza Dolnego porzucać się wielobarwnymi śnieżkami i wypić herbatę, i uczestniczyć w innych radosnych zabawach w tym urokliwym miasteczku. Proponuję i zapraszam. Może jednak będzie nam trojgu dane razem na choćby jeden dzień wstąpić
do Kazimierza? Pozdrowionka dla Ciebie Miła Koleżanko i dla Ciebie Drogi Kolego ślę z Kunigsbergu - tak miało pierwotnie nazywać się zgodnie z wolą króla Kazimierza Wielkiego moje miasto gdy w 1346 roku nadał jemu prawa miejskie. Choć mieszczanie tutejsi bardzo szanowali wolę króla Kazimierza, który zresztą urodził się w Kowalu, małym mieście położonym niedaleko ówczesnego miasta wojewódzkiego Brześcia Kujawskiego,w woj. brzesko-kujawskim na którego terenie wówczas leżało moje miasto, to jednak miasto nazywali po dawnemu B. . Nawet później gdy Niemcy podczas zaborów zmienili, czy raczej dodali swoją nazwę temu miejscu , to i w ich języku też nazwa zaczynała się na literę B.
Ale my ruszamy do K. - jak Kazimierz Dolny. Pakujcie koleżeństwo już bagaże , ruszajcie na autostop i spotkajmy się nad Wisłą, aby m. innymi rzucać się suchymi i kolorowymi liściami i pić smaczną herbatkę w herbaciarnii na kazimierzowskim ryneczku. Pa. pa. Czekam na Wasze, Drodzy odpowiedzi. S. jak Stwierdzający Proponujący
|
Stwierdzający 2004-11-07 14:44:17 Dedykuję Wam cytat;
" Nie możesz uczyć człowieka niczego. Możesz tylko pomóc mu aby to odnalazł w sobie samym." ( Galileo Galilei )
Serdecznie Koleżeństwo pozdrawiam i przechodzę do czytania nowego postu Thora, ale na zadane pytanie Thora odpowiem w późniejszym czasie , bo muszę w tej chwili odstąpić miejsce przy kompie innemu użytkownikowi, a właściwie użytkowniczce. Pa. S.
|
Wiedyn 2004-11-08 09:21:41 Polecał bym Nemezji założyc w taki dzień jak tamten różowe okularki, wtedy świat byłby całkiem kolorowy.
I co Nemezjo sądzi o zaproponowanej wycieczce?
Choć chory to wesoły pozdrawiam was !
|
Nemezja 2004-11-08 15:44:06 "my ruszamy do K."? To my coś w ogóle ustalaliśmy? Ja pierwsze słyszę o jakiejś wycieczce. To ma być jakiś zlot forumowiczów ogranizowany w Kazimierzu Dolnym? A w jakim terminie? Jest jakiś program przewidziany?
|
Wiedyn 2004-11-16 16:07:58 Cóż za ździwienie....podoba mi się
|
Nemezja 2004-11-16 16:10:51 kto? :)
|
Wiedyn 2004-11-17 16:53:20
W tej chwili nikt...ale pytanie należałoby zadać co? Odpowiedź znasz. :P
|
Stwierdzający 2004-11-17 19:48:00 Nemezjo byłaś zdziwiona wieścią nt. wycieczki. Wiedynie Tobie spodobało się zdziwienie Nemezji, albo spodobał się pomysł wycieczkowy, lub jedno i drugie.
Odpowiedziałeś Koleżance N. po 8 dniach.
Ale zaraz po Twej odpowiedzi Nemezja , bo po upływie 2 minut i 53 sekund odpowiedziała Tobie. Przywykłem do wielu niezwykłych spraw, ale ten przypadek jest niezwykle niezwykły. Serdecznie pozdrawiam. S. ( Stwierdzajacy ten przypadek ).....
|
Nemezja 2004-11-19 17:21:22 Może to jest doszukiwanie się niezwykłości w miejscu, gdzie jej nie ma?
|
Wiedyn 2004-11-20 02:23:53 Każde miejsce jest niezwykłe, nawet to najszarsze, jeśli w nim zawita takiż sam człowiek, można nic nie mieć, nie odnaleźć, ważne że się szukało, czasem poszukiwania mają o dużo większe znaczenie i sens niż cel osiągnięty, także nie bójmy sie szukać i doszukiwać...:)
|
Stwierdzający 2004-11-21 09:08:12 Może Nemezjo masz rację? A może jej nie masz w tym wypadku? Chyba jednak racji w tym przypadku nie masz. I jest O.K.
Co do Twojej wypowiedzi Wiedynie. Poszedłeś ponownie w stopniowanie i nie bardzo Ci to wyszło. Coś dla jednego człowieka jest zwykłe, a dla drugiego to samo zjawisko,ta sama rzecz, to samo miejsce może być niezwykłe. Oto mamy zawsze w takich przypadkach subiektywną ocenę. A stopień najszarsze myślę, że nie istnieje. Raczej powiedziałbym najbardziej szare. Czy słowo najszarsze to błąd językowy, czy może regionalizm?... Chyba raczej błąd. I fajnie, że i błędy popełniasz. Błąd ma także swój urok. S.
PS A z szukaniem jest tak; nie szukajmy niczego, a wszystko co nam jest do życia potrzebne zawsze otrzymamy. Ludzie dużo, bardzo dużo energii tracą na bezowocne poszukiwania. Które ( te poszukiwania ) przypominają gonienie wiatru lub wichury. Po cóż to robić? S.
|
Wiedyn 2004-11-21 09:43:09 Jeśli nawet by nie było takiego słowa, to wole je określić jako neologizm, które uwielbiam tworzyć :)
|
Nemezja 2004-11-21 19:25:14 Dlaczego poszukiwanie miałoby być bezsensowne? Może to dziwnie zabrzmi (i niektórzy się ze mną nie zgodzą), ale czasem pewnie działania, na pozór bezsensowne, mają SENS! Poszukiwanie pokazuje, że człowiek wykazuje jakąś inicjatywę, chęć działania... to chyba zdecydowanie lepsze rozwiązanie niż siedzenie w domku i delektowanie się wyłącznie tym, co daje nam życie. Przynajmniej ja tak to widzę, nie musicie się ze mną zgadzać, bo moje myśli, to nie Wasze :)
|
Stwierdzający 2004-11-24 18:30:58 Sens...bezsens, kto się w tym wszystkim rozezna?! Poszukiwania, to co zwiemy poszukiwaniami może być iluzją. Nie musi, ale może.... Daję to pod rozwagę tu na tej stronie tegoż forum obecnym. Czy jest wogóle sens czegokolwiek w życiu? Jeśli nie ma sensu to i o bezsensie mówić nie sposób.
Po prostu w życiu jest to co jest. Życie to proces, prosty a zarazem skomplikowany, a nawet bardzo skomplikowany... Proces JEST, poprostu jest taki a nie inny. Rozważać o sensie lubią i lubili filozofowie.
Co do Wiedyna słowa "najszarsze" - przyjmuję, że jest to wiedynowy neologizm. No i fajnie. Fajnie też Was forumowicze pozdrawiam. S.
|
Nemezja 2004-11-24 18:51:54 Fajne thx :)
|
Stwierdzający 2004-11-26 13:29:56 I ponownie byliśmy mniej więcej o tym samym czasie tutaj na tej stronie w dniu 24.11.br., w odstępie niecałych , bo bez 4 sek. 21 minut.
Ale nie o tym chcę pisać. Uzupełniam tylko mą poprzednią odpowiedź. Myślę, że z poszukiwaniami jest tak. Zanim się narodzimy to już w łonie matki/ w życiu prenatalnym możemy być zaprogramowani / " zaszczepieni " mniejszą bądź większą zdolnością do aktywnego lub biernego życia.
Jeden człowiek zaprogramowany jest na poszukiwania, co często widać wyraźnie, a drugi bardziej został ukierunkowany na bierny tryb życia. Oczywiście każdy jest jakoś tam aktywny, nawet kloszard czy żebraczka. Z jednego programu telewizyjnego dowiedziałem się nawet, że pewien żebrak z miasta Łodzi jedzie specjalnie żebrać do Zduńskiej Woli, bardziej mu się to ponoć opłaci. A więc i ci ludzie "poszkodowani " przez los także wykazują się aktywnością i poszukiwaniem choćby lepszego żebraczego " zarobku ". Ale myślę, że nie ma w tym żadnej naszej zasługi. Poprostu tak jest. No, ale jeśli jesteśmy tak a nie inaczej zaprogramowani już w życiu prenatalnym na większe lub mniejsze poszukiwania - no to znaczy iż jest to - to nasze poszukiwanie iluzją.
Sam kiedyś zastanawiałem się nad sensem życia. Aż doszedłem do wniosku, że z sensem życia jest tak jak z prawdą. Nie ma ogólnego sensu życia ( a więc i nie ma bezsensu - bezsens byłby negatywem sensu ) tak jak nie ma uniwesalnej prawdy. Możemy mówić o sensie indywidualnym, osobistym jak i o naszej subiektywnej prawdzie. Prawdzie, która jest owszem prawdą dla nas, ale niekoniecznie musi być prawdą dla naszego tego czy innego bliźniego. Proszę zauważyć, że dziś nie ma nawet filozofów w tym znaczeniu jacy byli jeszcze w XIX czy XX wieku np. F. Nietzsche, K. Marks......
Myślę, że jest to spowodowane m. innymi i tym, że nauka akademicka odpowiedziała bądź stara się odpowiedzieć na wiele pytań stawianych przez filozofów. Ale zadawanie sobie pytań o sens bądź bezsens życia jest niczym innym jak zabawą intelektualną. Fajnie, że jest zabawa. S.
|
Nemezja 2004-11-27 18:55:17 A ja bym sobie dała uciąć głowę, że jest ogólnikowy sens życia charakterystyczny dla każdego człowieka... Jeśli chodzi o bezsens, to i takie zjawiska mają miejsce, jedni je widzą, inni nie.
|
Stwierdzający 2004-11-28 15:20:13 O jedno Cię proszę z żadnego powodu nie narażaj swojej głowy na ucięcie. Żadna myśl, a więc idea nie jest warta tego, aby być gotową / gotowym do dania głowy komuś aby ją uciął. Cha. Cha. Cha.!!!!!!!!!!!!!!!Moim zdaniem nie ma uniwersalnego, czy ogólnikowego sensu życia charakterystycznego dla każdego człowieka. Ale zaznaczam jest to tylko moje zdanie. Mogę się mylić. Jeżeli byłby sens to byłby i bezsens. Ponieważ w takim przypadku sens to pozytyw, a bezsens byłby negatywem.
Podobnie jest i z Bogiem i Szatanem ( Sataną ). Bóg to pozytyw , a Szatan ( Satana ) negatyw. No, ale czy jest Bóg?
Zależy jak się na tę sprawę spojrzy. Moim zdaniem jest i nie ma go. Analogicznie jest i z Szatanem ( Sataną ). Jedni widzą Boga, oczyma wiary naturalnie inni nie widzą. Podobnie jest i z sensem. S.
PS A co do Boga ( boga ) - dla mnie Życie ( życie ) jest Bogiem (bogiem ). Tak naprawdę istnieje tylko Życie (Bóg )- my jesteśmy cząsteczkami Boga, fragmencikami boskiego organizmu. My jesteśmy przejawem, procesem ( chciałoby by się rzec procesikiem, fragmencikiem Życia). Dlaczego więc pytać o sens i besens Życia (życia ). Ono poprostu jest i myślę, że jest takie jakie chce być. No, bo życie jest inteligentne. Nawet gdy zachodzą w nim dysharmonie to ono myślę w miarę szybko dochodzi do harmonii. Trafnie tę sprawę króciutko, lecz wyraziście przedstawił na tym forum Gonzales w jednej z swoich ( w ostatniej )wypowiedzi, gdy napisał o Wszechświecie. Szkoda, że ponownie Gonales zniknął. Mam nadzieję na Jego rychły powrót. Serdecznie pozdrawiam.
|
Wiedyn 2004-11-28 23:14:24 A jak wyjaśnisz, zjawiska paranormalne,cuda, objawienia, uzdrowienia i inne takie??? Skoro go nie ma.
|
Stwierdzający 2004-11-30 08:34:43 Wyjaśnię , ale w innym czasie. OK? Poruszyłeś Wiedynie bardzo interesujące zagadnienie. Dzięki za to poruszenie - poruszenie tegoż tematu. Serdecznie pozdrawiam. S.
|
Stwierdzający 2004-12-01 17:44:39 Zjawiska tzw. paranormalne są normalne w rzeczywistości, ale postrzegane ponadzmysłowo, czy może zmysłami poza fizycznymi. Cuda to też działania , czy raczej efekty działań pewnych praw, które powszechnie nie są znane. Lekarz, a później podróżnik Wacław Korabiewicz napisał w latach 70. XXw ciekawą książkę nt. " Cuda bez cudów ". Objawienia- co do objawień, wiedzmy, że w tym ogromnym Wszechświecie nie tylko my jesteśmy, nawet w naszym układzie słonecznym , naszej też galaktyce sami nie jesteśmy, są różne byty , istoty, które się z nami kontaktują, a to i za pośrednictwem objawień. Zauważ że istoty przedstawiające się jako Matka Boża - Maryja nie przedstawiają się wyznawcom islamu, judaizmu, czy choćby ewangelikom, tylko katolikom, bądź dzieciom katolickich rodziców. Muzułmanie mają swoich świętych, proroków , którzy im się objawiają. Ale kim tak naprawdę są te istoty? Część tzw. cudownych uzdrowień to po części ingerencja różnych istot mających znacznie większą wiedzę od naszej ludzkiej, po części także zmiana trybu myślenia chorego człowieka np. słyszałeś zapewne o metodzie np. Evelyn Monahan czy Silvy. Jest też efekt placebo. Uzdrowień cudownych można doznać i mentalnie (duchowo ) np. Chistian Science, czy po przez zmianę sposobu odżywiania się. Gdyby jednak określić ogólny sens życia dla każdego człowieka to jest nim zebranie odpowiednich doświadczeń, doznanie dreszczy i dreszczyków emocjonalnych, oraz czyste, proste delektowanie się samym życiem. Jaką wypracowujemy teraźniejszość taką będziemy mieć i przyszłość. Chodzi i o pewne doenergetyzowanie się. I to można nazwać ogólnym sensem życia każdego człowieka. S.
|
majka 2005-03-31 15:26:38 ludzie fajny ten tekst. pomógł mi troche w napisaniu pracy domowej-ale mam pytanko jakie role ma do odegrania człowiek w zyciu???
|
Stwierdzający 2005-03-31 15:42:24 Majko! Człowiek ma do odegrania takie role jakie mu Życie w scenariuszu przeznaczy i które mu " Kosmiczny Reżyser " lub " Kosmiczni Reżyserzy " wyznaczą. Wszystko dzieje się w zgodzie z kosmicznym czy jak wielu chce z boskim planem, w który to plan wpisane są nasze życiowe, plany cząstkowe. Serdecznie Ciebie i innych na tej stronie pozdrawiam. S.
Cieszę się z nadejścia wiosny . A Ty ? Ty też się cieszysz z jej nadejścia ?
|
Stwierdzający 2005-03-31 15:46:26 Ty pisałaś wg. wydruku o godzinie 15.26, ja pisałem o godzinie 17.42, a wydrukowana przy mojej wypowiedzi została godzina 15.42. To może Ty Majko pisałaś o godz. 17.26. Coś takiego, przecież prima aprilis jest dopiero jutro, tzn. za kilka godzin. Ślę jeszcze marcowe pozdrowienia o godz. 17.46
|
Stwierdzający 2005-04-01 06:00:18 Myśl uzupełniająca do wczorajszej wypowiedzi. Są nią słowa Erazma z Rotterdamu; " CAŁE ŻYCIE LUDZKIE CZYMŻE JEST INNYM, JAK NIE JAKĄŚ KOMEDIĄ ( JA BYM I RZEKŁ TRAGEDIĄ, DRAMATEM LUB TRAGIKOMEDIĄ, PRZYPISEK MÓJ STWIERDZAJĄCEGO ), W KTÓREJ KAŻDY Z NAS WYSTĘPUJE W INNEJ MASCE I KAŻDY GRA SWOJĄ ROLĘ, DOPÓKI REŻYSER NIE SPĘDZI GO ZE SCENY ." Pytasz Majko jakie role mamy do odegrania. Odpowiadam bardzo różne; dziecka, wnuka bądź wnuczki ( w zależności od płci), innego krewnego np. później rodzica, babci lub dziadka, brata albo siostry, nauczyciela, lekarza, prawnika, górnika, rolnika , ślusarza, królowej , papieża, średniozamożnej osoby jak i bogatej, nędzarza także. Ról jest mnóstwo i jest wiele ich sposobów kwalifikowania.
Pozdrawiam w dniu 1. kwietnia - nie dajcie się dzisiaj nikomu nabrać , bo dziś prima aprilis. S.
|
Stwierdzający 2005-04-01 06:03:20 Ja powyższe słowa pisałem o godzinie 8.00. Z tego wniosek, że amorzasty zegar podaje godzinę wysłania błędną, o 2 godziny wcześniejszą. Dlaczego tak jest ? - Pytanie dla Administratora. Pozdrawiam . S.
|
Administrator 2005-04-01 16:36:44 Już Platon stwierdził, że świat, który obserwujemy to jedynie cienie na ścianach jaskini. Do tego wniosku przychylił się również niejaki A.Einstein (przeciętny uczeń jednej z małych szkół gdzieś w Europie), który na użytek współcześnie mu żyjących opracował zgrabną teoryjkę zwaną szumnie terią względności. Udowadniał on jakoby czas był pojęciem względnym. Postanowiliśmy sprawdzić tę mało znaną ogółowi koncepcję (poza wąskim gronem entuzjastów od efektów specjalnych) w praktyce na serwerze Amorzastym. Ku naszemu najwyższemu zdumieniu okazuje się, że tak jak to sugerował ów Einstein, czas jednak rzeczywiście jest względny...
|
Stwierdzający 2005-04-02 11:35:28 Drogi Administratorze Platon, i A.Eistein, i Ty z gronem Amorzastych koleżanek i kolegów ( współpracowników ) macie rację czas ( a także świat fizyczny w którym żyjemy ) jest względny. Ba czas wcale nie jest linearny. Ale jaki jest w takim razie? Jeśli nie jest on linearny i jest względny to może znaczyć , że nie ma przyczyn i skutków, a tym samym praw przyczyn i skutków. Być może jest tylko ciąg zdarzeń ( tak twierdził David Hume jeśli dobrze pamiętam ), zjawisk z " góry " zaprogramowanych...?????
Przywykliśmy do używania kalendarzy i zegarków. Używamy ich głównie nie dlatego bo są szczególnie pożyteczne, lecz dlatego gdyż do ich używania przywykliśmy. I jest to używanie do pewnego stopnia wygodne. Dziękuję Tobie i Twojemu Zespołowi Współpracowników za sprawdzenie mało znanej ogółowi koncepcji w praktyce na serwerze Amorzastym. Serdecznie pozdrawiam Ciebie i wszystkich Forumowiczów tej strony. S.
|
Stwierdzający 2005-04-02 11:38:04 Administratorze stwierdzam, że Wasze doświadczenie z czasem trwa nadal, gdyż nadałem powyższą wypowiedź o godzinie 13.35, a w wydruku jest 11.35. I jest to fajne! S.
|
Dżentelmen 2007-02-14 16:07:42 OWSZEM,KOBIETA JEST DOSKONAŁA,ALE TYLKO DLATEGO,ŻE POWSTAŁA Z ŻEBRA JESZCZE DOSKONALSZEGO ADAMA.
|
Wawrzyniak 2007-02-15 14:05:38 No,myslę,że kobiety mają w sobie mnóstwo niedoskonałości i stanowią swoisty klon mężczyzny.Pamietajmy,że to Ewa zerwała owoc zakazany,skusiła Adama i przez nią cała ludzkość utraciła Raj i została naznaczona grzechem pierworodnym.Często kobiety,ulegając złym podszeptom szatana,wiodą pokrzywdzonych mężczyzn na manowce.Dlatego tak ważne jest,by poświęciły sie czynnościom domowym,do których zostały powołane i wspólnie z męzem czytały wieczorami Pismo Święte(wspólnie z męzem,ponieważ mąż jako głowa Chrystusowej rodziny musi pomagać kobiecie w interpretacji znaczenia poszczególnych wersetów,które z pewnością może wyjaśnić celniej i lepiej).Złą rolę odgrywają tutaj zwodnicze i demoralizujące pisma dla kobiet,nawołujące do emancypacji,fałszywego równouprawnienia,zawodowej realizacji(która nie jest paniom wcale potrzebna)a także wszechobecny seksizm,wystepujący w mediach.Małżonek powinien odpowiednio pokierować swą oblubienicą,starannie dobierając jej tematykę oglądanych przez nią filmów,nie dając kobiecie pieniędzy,za które mogłaby zakupić pisma o szkodliwej treści i zachęcać do lektury prasy katolickiej i oglądania katolickiego kanału telewizyjnego.W przypadku kobiety podnoszącej nieuzasadniony bunt należy nakłonić ją do wspólnej wizyty u proboszcza miejscowej parafii,ewentualnie zaprosić go do domu,by odpowiednio pouczył błądzącą niewiastę i nakłonił do zmiany stanowiska a także wyznaczył pokutę adekwatną do jej grzechu.Jeśli posiadamy córki,należy uczyć je posłuszeństwa i pokazywać prawdziwą rolę kobiety od samego początku.Bywa i tak,że córki mogą urodzić się z genetyczną skazą,przekazaną im przez zbuntowaną matkę już w jej łonie.Wtedy pana domu i rodziny czeka bardzo trudne zadanie.Przydatne mogą być tutaj codzienne nauki o tym,jak być wzorową matką i żoną,wpajane córce konsekwentnie,by zakorzeniły się one w świadomości tej nieszczęsnej pokrzywdzonej genetycznie istoty.Gorąco zachęcam do słuchania audycji radiowej Ojca Rydzyka.Tam głowa domu i jego oblubienica zaślubiona mu przed Bogiem mogą znależć znakomite rady i zyskać stosownne wskazówki.Niech was Bóg błogosławi.
|
Dżentelmen 2007-02-15 14:11:15 WAWRZYNIAKU,JESTEŚ MI BARDZO BLISKI IDEOWO I DUCHOWO.POPIERAM TWOJE SŁOWA CAŁYM SERCEM,SAM STOSOWAŁEM TAKIE METODY W STOSUNKU DO MOJEJ MAŁŻONKI I CÓREK A DZIAŁANIA TE PRZYNIOSŁY OBFITY PLON.MAM SZCZERĄ NADZIEJĘ,ŻE PO DOJŚCIU DO WŁADZY LIGI POLSKICH RODZIN PRZYWRÓCONY ZOSTANIE BOSKI PORZĄDEK RZECZY A FEMINIZM PRZESTANIE ISTNIEĆ I FUNKCJONOWAĆ W LUDZKIEJ ŚWIADOMOŚCI.
|
majka 2007-02-15 20:25:13 Współczuję szczerze Twojej żonie i Twoim córkom. Nie potrafie zrozumieć jak mona byc tak zaślepionym i zapatrzonym w siebie egoistą Dżentelmen. Kto dał ci takie prawo aby tak traktowac kobiety?Jestem takl zszokowana tym co tu przeczytałam,ze nawet nie wiem jak do tego sie odnieść.
|
tuberoza 2007-02-15 20:56:14 Właśnie o to tu chodzi Majko.Oni zbudzili się z hibernacji, albo przybyli tu z innego wymiaru ,bo tym co piszą obrażają tylko Chrystusa,który miłował każdego człowieka i pochylał się nad tymi którzy płaczą.Ciekawa jestem ile razy płakała żona i córki dżentelmena i jakie dostały od niego wsparcie,chyba baty ,bo to najlepsza metoda na krnąbrne niewiasty .Przenieśmy się w piękną epokę średniowiecza, to właśnie proponują nam wyżej wypisujący się panowie.Pomyliłam się oceniając ich przynależność do dziewiętnastego wieku.Kamień łupany też odpada ,bo wtedy jeszcze nie było Pisma Świętego. To tylko taka zabawa,bo nie sądzę,żeby istnieli dzisiaj tacy mężczyżni.Zdarzają się rózne okazy,ale to...cóż to takiego jest.Swoją drogą niezłą mają fantazję.
Bawmy się dalej.
|
Nemezja 2007-02-15 21:18:00 Wypowiedzi niektórych osób zaczynają powiewać treściami rodem z sekty... Chyba przerzucę się na satanizm... znowu :) PS Wawrzyniaku, żebyś w natłoku swej doskonałości nie przewyższył w idealizmie swego Boga ;)
|
Wawrzyniak 2007-02-16 14:21:20 Nieszczęsne,przez moje usta przemawia sam Bóg a moje słowa odzwierciedlają jego zamysły.Możecie nie zgadzać się ze mną i protestować,ale nie jesteście na tyle silne w swej grzesznej pysze,by przez polemiki z Panem Bogiem udaremnić jego oczywisty zamiar przywrócenia odwiecznego porządku rzeczy,czyli powrót kobiety do chwalebnej i godnej szacunku roli matki i żony a także gospodyni domowej.
A co do uczenia dyscypliny mojej żony i córek;nie stosowałem nigdy kar cielesnych,ponieważ są one okrutne i niemoralne a poza tym nie pozwoliła mi na to wrodzona wrażliwość.Kiedy moje kobiety wskutek zwodniczych podszeptów szatana,sprzeciwiały się mojej woli nadanej przez Stwórcę,zabraniałem im przez tydzień oglądania telewizji i czasami zamykałem je na kilka godzin w komórce.Czas pokazał,iż słuszne były moje działania wychowawcze;sąsiedzi i rodzina a także proboszcz mojej parafii nie mogą się nadziwić jak udało mi się wychować tak posłuszne córki i bezgranicznie oddaną małżonkę.Szanowne niewiasty,chcecie,czy nie,musicie w końcu uznać zwierzchnią rolę potomków Adama,co z pewnością odwiedzie was od grzesznej postawy Ewy,której postępowanie było brzemienne w skutkach.
Odnośnie roli matki:jest ona ze wszech miar chwalebna i godna najwyższego szacunku a nie ograniczająca,co można wywnioskować z waszych uwag.Weżmy za przykład Maryję Zawsze Dziewicę:dzięki niepokalanemu poczęciu porodziła Mesjasza,który w przyszłości odkupił ludzkie winy i zbawił ludzki ród (również was,drogie niewiasty).STWÓRCA WYRÓŻNIŁ KOBIETĘ,BY MOGŁA PRZYCZYNIĆ SIĘ DO NASZEGO ZBAWIENIA!Póżniej spotkała ją jeszcze większa nagroda,ponieważ jako matka Odkupiciela była,jest i będzie czczona po wsze czasy.
Błądzicie,szanowne panie a swą krnąbrnością ubliżacie Panu Bogu,ale on wybaczy wam,jeśli powrócicie na drogę chrześcijańskiej cnoty,tak jak wybaczył jawnogrzesznicy Marii Magdalenie.Jeszcze macie czas na opamiętanie.
|
Wawrzyniak 2007-02-16 14:23:44 Nemezjo,nie musisz przerzucać się na satanizm,bo znieważając Jahwe grzeszną postawą wyemancypowanej kobiety,już zasiliłaś szeregi sługów szatana.
|
Nemezja 2007-02-16 16:32:38 Hahaha... Nemezis - służebnica Szatana :D
|
Dżentelmen 2007-02-16 16:50:27 NIESTETY,SZATAN-KUSICIEL,SPRAWIŁ I SPRAWIA NADAL,ŻE CÓRKI EWY ROBIĄ NIE TYLKO GRZESZNY I POTĘPIENIA GODNY UŻYTEK ZE SWYCH CIAŁ,KTÓRYMI BEZWSTYDNIE KUSZĄ BŁĄDZĄCYCH POTOMKÓW ADAMA(WIADOMO,ŻE MĘŻCZYŻNI TYLKO BŁĄDZĄ,CZĘSTO WINNE SĄ TEMU NIEWIASTY,A KOBIETY ZAZWYCZAJ ŚWIADOMIE I ZPEŁNYM CYNIZMEM SCHODZĄ Z DROGI CNOTY NA BOCZNICĘ NIEPRAWOŚCI)PODAROWAŁ IM TEŻ ROZDWOJONY JĘZYK,DZIĘKI CZEMU OKŁAMUJĄ SWYCH PANÓW I WYPOWIADAJĄ TE PRZERAŻAJĄCE FEMINISTYCZNE I WOLNOMYSLICIELSKIE HEREZJE.MODLĘ SIE ZA TAKOWE KOBIETY CAŁYM SERCEM I ZAKLINAM,BY POWRÓCIŁY NA SZLAK CHRYSTUSOWEJ PRAWOŚCI.NIECH BĘDZIE POCHWALONY JEZUS CHRYSTUS I MARYJA ZAWSZE DZIEWICA.
|
Tuberoza 2007-02-16 16:57:09 Jedno jeszcze napiszę wawrzyniaku.Nie ważne czy robisz sobie tzw. ,,jaja ",czy na prawdę taka jest twoja mentalność,bo wiara nie ma tu nic do rzeczy.Obowiązkiem każdego człowieka jest dawanie miłości, obojętne czy jest to kobieta ,czy mężczyzna.Nie wiem,czy wiesz co to znaczy dawać miłość,współodczuwać,wspierać innego człowieka w jego rozwoju.Zamykanie w komórce jest terrorem psychicznym i żadna współczesna kobieta nie zgodziłaby się na takie traktowanie.Po przeczytaniu twoich wypowiedzi czuję,że budzi się we mnie anarchofeministka.
To ostatni mój komentarz na ten temat.
Zastanów się nad tym co teraz napiszę,może zechcesz zostać człowiekiem.
,,Jest tylko jeden Bóg-jest on wszechobecny
Jest tylko jedna religia-religia miłości.
Jest tylko jedna kasta-kasta ludzkości.
jest tylko jeden język-język serca"
|
Dżentelmen 2007-02-16 17:04:44 PAMIĘTAJ TUBEROZO,IŻ STWÓRCA NIE TYLKO DARZYŁ MIŁOŚCIĄ LUDZI,ALE STOSUJĄC ROZMAITE KARY DOPROWADZAŁ ICH DO OPAMIĘTANIA I NAWRÓCENIA,WYBORU JEDYNEJ WŁAŚCIWEJ DROGI.WAWRZYNIAK,STOSUJĄC KARY WOBEC SWOJEJ MAŁŻONKI I CÓREK,DOPOMÓGŁ IM W KSZTAŁTOWANIU ICH PRAWIDŁOWEJ,CHWALEBNEJ POSTAWY ŻYCIOWEJ.
|
Tuberoza 2007-02-16 21:57:39 Miałam już nie dyskutować na ten temat,ale moja ciekawość jest silniejsza...
Smiesznym wydaje mi się fakt,że dorosła kobieta pozwala się zamnkąć w komórce i stosować wobec siebie takie durne kary jak zakaz oglądania telewizji,ale różne są zboczenia.Dopuść ją do komputera ,to może ona będzie zdolna nawrócić większość kobiet,kiedy roztoczy przed nimi wizję raju.
Jestem katoliczką,ale nie należę do Świadków Jehowy.Czytałam trochę na ich temat.Oj,nie mają oni, a właściwie one lekko.Jednak idziecie z duchem czasu ,nie wystarcza wam już nawracanie ludzi podczas chodzenia po domach i zaczepianie ich na ulicy teraz posługujecie się jeszcze internetem.Czy nie poniżej waszej godności jest rozmowa z kobietą ,która nie powinna być partnerką do rozmowy powinna milczeć i słuchać rozkazów
swojego Boga,a nie siedzieć na forum .Co robicie kiedy wasza kobieta słania się na nogach ze zmęczenia-zamykacie ją do komórki?A kiedy nie może już podnieść się z łóżka ,to co? jeżeli nie macie córek?Wzywacie dalsze krewne -siostry,które nie mają mężów, a może wasze matki wam wtedy usługują.Może leżycie razem z żoną i czekacie na kres waszych cierpień ,bo i ty zginiesz razem z nią kiedy zostaniesz bez opieki.Jak rozwiązujecie takie problemy?Snuj dalej swoje fantastyczno-katastroficzne opowiadania bardzolubię ten rodzaj literatury.Mogę potem mieć koszmarne sny,ale nie boję się bo mam dobrego Anioła Stróża.Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus i Maryja zawsze dziewica:)
|
Tuberoza 2007-02-16 22:06:04 jak widzisz wszyscy przestraszyła wizja kary,którą mogą ponieść za swoje nędzne,grzeszne życie.Żadna kobieta nie zasiądzie już przed komputerem,żadna nie pójdzie do pracy choćby była nawet pielęgniarką czy położną ,no bo jak poradzi sobie bez niej jej pan.Bełkot niech się bełkotem odciska.
|
majka 2007-02-16 23:15:34 Tuberozo więc może przrażone wizją kary, bądźmy posłuszne swoim mężczyznom i nie zsiadajmy więcej przed kompem. Zastanawiam się tez czy jutro powinnam iść do pracy. Ale wiesz gdy ja nie pójde do pracy i wszystkie inne kobiety też żyłybśmy w głodzie i nędzy.
|
majka 2007-02-16 23:28:17 Na całe szczęście sa faceci, którzy szanują i doceniają swoje kobiety. Na całe szczęście mój maż nie jest tyranem typu Dżentelmena. Tak myśle Toberozo do jakiego typu faceta zaliczyć Dżentelmena. Rambo a może mięczak??? Pewnie chciałby byc męski ale nie wie jak tego dokonać. Obawia sie silnych kobiet, obawia sie władzy w rękach kobiet. pozdrawiam CiE bardzo serdecznie Tuberozo.
|
Tuberoza 2007-02-18 00:05:17 Dzisiaj już dużo nie napiszę.Odpowiem tylko na Twoje pytanie.Według mnie dżentelmen należy do typu faceta psychola.Właściwie nikt jeszcze nie użył takiego określenia,ale mnie ono najbardziej do niego pasuje.
|
2007-02-18 00:06:20 Dobranoc:):):)
|
Nemezja 2007-02-18 00:08:57 Miejmy nadzieję, że jego poglądy które tu wygłasza nie odzwierciedlają się w życiu, bo naprawdę tylko współczyć wszystkim przedstawicielom płci pięknej w jego otoczeniu. I ja życzę Wam, kochane forumowe amorki, słodkich snów - buzia :*
|
Tuberoza 2007-02-18 11:39:07 Chciałam zauważyć,że dzentelmen i wawrzyniak(mostowiaka wyłączam z tego tercetu,bo to inny rodzaj mężczyzny)oddali przysługę wielu mężczyznom.Teraz słychać zewsząd głosy szczęśliwych kobiet,które radują się,że ich mężowie nie są tacy jak wyżej wymienieni.Natomiast mężowie mówią swoim żonom:jakie ty masz szczęście ,że nie jestem taki jak dżentelmen.To właśnie jest w tym wszystkim optymistyczne.Optymizmem napawa również fakt,że Bog wybaczy nam wszystko,bo nas kocha i wydrze nas ze szponów szatana.Pozdrawiam wszystkie grzesznice i grzeszników,którzy grzeszą tym,że nie potrafią, a może nie chcą owych grzesznic okiełznać.Słyszałam ,że teraz już w żłobkach będą uczyć dzieci jak odróżnić grzech od grzechotki.dżentelmenie,nie frasuj się więc będzie lepiej.Rozjaśnij lica,uśmiechnij się,bo świata i tak nie zbawisz.Bóg się tym zajmie,jeśli zechce.
Spieszmy się kochać ludzi, tak szybko odchodzą.Skup się na tej myśli księdza Twardowskiego.Wiem,że do ciebie i tak nic nie dotrze(te typy tak mają)wiem,też że namawianie do miłości nie jest grzechem:*
|
|
|
|
 |