 |


Jesteś
1047676-ą osobą na tej witrynie od października 2000r. !
|
 |
|
Dylemat - co to jest obietnica?
Autor: Thor
Wiosną obiecałem dziewczynie takie kwiatki - Nemezje, więc w maju posadziłem, ale nie zdążyły zakwitnąć gdyż na początku czerwca wyjechałą za granicę, przed wyjazdem powiedziała, że w październiku się zgłosi po nie zaraz jak przyjedzie, co znaczyło że mam posadzić nowe i tak tez zrobiłem. Zakwitły, ale sę nie zgłosiła, chcąc dotrzymac obietnicy umówiłem się z nią w sootę na niedzielę, ale nawet się nie odezwała. PYTANIE: Czy moja obietnica została spełniona w chwili gdy owe kwiatki zakwitły? Czy też moja obietnica zostanie spełniona w chwili kiedy ona je ujrzy? Jeśli w chwili kiedy je ujrzy, to czy to że nie przyszła oznacza ze już moja obietnica się spełniła? Czy tez musze posadzić jeszcze raz i jej samemu dostarczyć i dopiero wtedy dotrzymam swoją obietnicę. Teraz zalezy mi juz tylko dochowanie własnego słowa, by być spokojnym względem siebie. Jak powinienem zrobić? Dziękuję za poważne komentarze i rady.
Doradca 2004-10-27 11:52:34 W tej krótkiej wypowiedzi , Twojej Thorze wypowiedzi jest aż 5 ( słownie pięć) pytań.
Na każde pytanie mógłbym dać obszerną odpowiedź. W tym czasie tego czynić nie będę. Może w innym bardziej odpowiednim czasie to uczynię. Żyj przede wszystkim TU i TERAZ. Program życia Twojego życia się realizuje czy to z kwiatkami nemezji, czy bez nich, czy z myślami o tej dziewczynie czy bez myśli o Niej. Pozdrawiam Twój Doradca
|
Thor 2004-10-27 14:18:28 Będę Ci bardzo wdzięczny za najobszerniejsze wyłożenie moich watpliwości, dziękuje z góry, czekam z niecierpliwością!
|
Doradca 2004-11-06 19:46:13 Thorze, proszę zapomnij już o tej obietnicy z Twoich 5 pytań. Pierwotnie zamierzałem dać Ci obszerniejszą odpowiedź, ale to życie Ci jej już udzieliło. Chyba ta dziewczyna nie myśli już o Tobie. Może i lepiej, że nie myśli ? A do tanga trzeba dwojga, do podziwiania przez Ciebie wyhodowanych nemezji trzeba też dwojga serc, dwojga ludzi. Nie można żyć samymi oczekiwaniami. Nie mylić miłośći z zauroczeniem. Przyjdzie czas , że spotkasz odpowiednią partnerkę. Ta , która miała zgłosić się po kwiatki nemezji nią nie jest. Doradca
|
Wiedyn 2004-11-06 19:57:08 Nie wiem o co chodzi, co się z nią stało, ale po powrocie zrywa wszystkie (dużo) kontaktów, i ma problemy, ale do podziwiania wystarczy jedna osoba, a ja już nie chcę więcej przechodzić przez pewne stany...czasem łatwiej i lepiej byc sammu, a stan alienacji nie jest mi obcy, a zreszta tak jestem eremitą :)
|
Doradca 2004-11-07 13:30:42 Wiedynie skoro dotychczasowa Twoja bogdanka zrywa dużo kontaktów po powrocie to zapewne ma ku temu sobie wiadome powody.
I to należy uszanować. Czy chcemy przechodzić przez pewne stany czy nie chcemy to zależy od nas ( owo chcenie ), ale czy bedziemy przez nie przechodzić to zależy od losu, czyli inaczej pisząc programu naszego życia.
To prawda , czasem łatwiej być człowiekowi samemu, ale rzeczywiście tylko czasem.
Biblia mówi w pewnym miejscu, w Księdze Genesis, zwanej też 1. Księgą Mojżesza; " Nie dobrze być człowiekowi samemu" - stwierdzili to owi Elohim, którzy stworzyli ludzi , czyli stworzyli Adamah. Oczywiście teologowie przekręcili te słowa i Elohim zamienili na słowo Bóg , a Adamah, na imię Adam. Elohim to mianownik l.mnogiej, a Adamah znaczy dosłownie tyle co ludzie, bądź z ziemi wzięci, a więc też mianownik l. mnogiej. Zakładam, że ci tajemniczy twórcy życia na naszej planecie, którzy pewnie przybyli z jakiejś innej planety wiedzieli co mówią. Np. Biblia nic nie mówi o eremitach. Eremicki, czyli eremitów sposób życia jest niezgodny z naturą. Nikomu go nie polecam, bo to co nie jest zgodne z naturą to jest niezdrowe. Wiedynie, czy byś ze smutku chciał prowadzić niezdrowy tryb życia?
Mężczyźnie potrzebna do szczęścia, pełni szczęścia potrzebna jest kobieta, a kobiecie do pełni szczęścia potrzebny jest mężczyzna. Oczywiście odpowiednia partnerka i odpowiedni partner, czyli tacy którzy wzajemnie się kochają.
Miej nadzieję Wiedynie, miej proszę nadzieję, że jeszcze spotkasz odpowiednią superwrażliwą i hiperinteligentną dziewczynę odpowiednią dla Ciebie, która doceni piękno wyhodowanych przez Ciebie kwiatków nemezji, i .... Życzę powodzenia w sprawach sercowych.
Czy pojedziesz ze mną i N. do Kazimierza Dolnego porzucać się liśćmi, wielobarwnymi, suchymi , miłymi w dotyku liśćmi? - Zapraszam, spotkajmy się nad Wisłą. Doradca - Twój Doradca
|
2004-11-07 14:10:18 Dziękuję za miłe słowa otuchy, ale ja nie mogę być z kimś z racjonalnych powodów, kiedy w tym samym czasie moje serduszko się wyrywa gdzie indziej, nie umiem zwodzić, mamić i czarować, nie umiem i nie chcę umieć, a jak mam być z kimś aby być to wolę już sam, nie chcę także nikogo ranić...Fajna mysl z tym Kazimierzem, o ile czas pozwoli to bardzo chętnie :)
|
|
|
|
 |