Strona główna Porady Pomoc Oferty Artykuły Regulamin Wszystko o seksie Sklep

Login:
Haslo:
lub kod SMS:
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
i zostaw anons...

Jak otrzymać kod SMS?
Przeczytaj tutaj


Serwis jest nieczynny



Jesteś 1047677-ą osobą
na tej witrynie
od października 2000r. !


  Forum    Chat    Kontakt  
 

Prawda czy fałsz, prawda czy nie-prawda?
Autor: Myśliciel
Jak sądzicie czy jest to prawdą czy nie - prawdą? Ludzie podlegają prawie dokładnie takim samym zachowaniom jak psy Pawłowa, tzn. podlegają automatyzmowi w tym co robią i w reakcjach na bodźce zewnętrzne. To twierdzenie jest prawdą czy fałszem, a może zmieszaniem prawdy z fałszem ? Może żyjemy w czym na podobieństwo Matrixu ?


Ambera
2005-02-27 13:50:43
Jesli my jako ludzie podlegamy takiemu automatyzmowi we wszystkim co robimy i w reakcjach na bodzce, to jest to prawda, ale jeżeli nie podlegajmy i nawet jeśli było by to kłamstwo, to prawdą jest, że jest to kłamstwem... Psy nie zdają sobie sprawy z tego, że podlegaja takim zachowaniom, bo nie maja uczuć, wiec nie mozemy ich przyrównywać pod tym względem do człowieka. My jesteśmy owszem, tworami Boga, ale Tego Boga, który naszej wolnej woli nie narusza, tak mi sie wydaje...

Myśliciel
2005-02-27 15:05:18
Ambero, ależ psy mają uczucia, i to bogate życie uczuciowe posiadają. Mało tego, powołujesz się na to, że my jesteśmy tworami Boga, w porządku, ale zważ co tenże biblijny Bóg mówi przez Koheleta w Księdze Koheleta, w rozdziale 3, a wersecie 19 i 20 - cytuję; " Los bowiem synów ludzkich jest ten sam, co i los zwierząt; los ich jest jeden:jaka śmierć jednego, taka śmierć drugiego, i oddech życia ten sam. W niczym więc człowiek nie przewyższa zwierząt. Bo wszystko jest marnością. Wszystko idzie na jedno miejsce: Powstało wszystko z prochu i wszystko do prochu wraca." Przeczytaj też wersety 21 i 22. Cytuję za Biblią Tysiąclecia wydaną przez Wydawnictwo Pallottinum Poznań - Warszawa 1980 ze słowem wstępnym kardynała Stefana Wyszyńskiego. Ja nie używam określenia wolna wola, używam za to określenia wola, poprostu wola, a wolę mają i zwierzęta, bo tego chcą , a tamtego nie chcą. Napewno do tych zwierząt należą i psy. Moja wypowiedź ma charakter polemiczny w stosunku do Twej wypowiedzi i to jest bardzo dobre, że przedstawiamy różne poglądy w dochodzeniu do prawdy. Cieszę się, że pojawiłaś się na forum ponownie i dziękuję za zajęcie głosu w sprawie przez mnie poruszonej. Czekam na kolejne wypowiedzi, a Ty proszę przymyśl to co powyżej napisałem. Hej! M.

Ambera
2005-02-27 22:53:08
Niestety, bardzo mi przykro, ale nie zgodzę, sie z Tobą w dalszym ciągu. Psy oczywiście do zwierząt nalezą. Nalezą do tychże zwierząt, które niestety, a może stety, uczuć nie posiadają, zaledwie instynkt... tak wszystko to instynkt, a nie uczucia, co do tego, mam pewność, gdyż wiem to z źródeł, potwierdzonych, właśnie przez wielu księży, na podstawie właśnie tejże Biblii, która jak zapewne Ci wiadomo mówi nam o tym, że Bóg jako nasz Pan i Stwórca, stworzył zwierzęta człowiekowi, by mu służyły jako pokarm, co już świadczy o tym, że jesteśmy rozumem i nie tylko nad nimi góra... Zresztą, jaki miało by to sens, gdyby Bóg powiedział zwierzętom, byśmy my dla nich byli pokarmem?! Zaprzeczyłby chyba całej miłości swojej do człowieka, bo wydaje mi sie, że nie panowałby wtedy ład i porządek na tym świecie, gdzie ludzie "w pogoni za pokarmem" uciekają przed chcących ich zabić i pożywić sie nimi zwierzętami... Jako Katolicy, i chrześcijanie, bardzo, bardzo prosze, nie zachowujmy sie, jak Świdkowie Jehowy, którzy tym różnią sie od nas, że wszystko co w Piśmie Świętym napisane traktują całkowicie dosłownie... Jak zostałam wyszkolona, na lidera i jak za zadanie mam szkolić i kształtować przyszłych takich liderów jak ja formując młodzież, przekazując ustalone prawdy, wcześniej przekazane mi, przez ludzi do tego uprawnionych, znających się na tym co robią, nazywanych zastępcami Chrystusa na Ziemi, pośrednikami między Bogiem, a człowiekiem, głowami Kościoła w pełni pewna mówię, że nie wszystko co napisane jest w tej Księdze Życia, należy i można traktować dosłownie, dlatego iż niektóre prawdy wykluczałyby sie jedna z drugą, niektóre musielibyśmy uznać za kłamstwo! W przedstawionym fragmencie, my sami mamy zdać sobie sprawe z naszej małości, z naszej nic nie ważności, że w rzeczywistości to, że człowiek przypisuje sobie prawo do wszechwładzy i wszechwiedzy to nic nie znaczy, ze tak naprawdę to Bóg nami rządzi i On decyduję o wszystkim... Jak w interpretacji fraszki Kochanowskiego "Człowiek Boże igrzysko" Bóg sie śmieje z człowieka, z jego pychy i roszczeń... Bo tak naprawdę zycie można porównać do teatru, w którym my-ludzie jesteśmy tylko kukiełkami, marnymi marionetkami w rękach Stwórcy, który po skończonym przedstawieniu schowa nas do pudełka...dlatego, charakter wymiany naszych poglądów a dalszym ciągu pozostaje polemiczny… pozdrawiam – Ambera

Ambera
2005-02-27 23:01:56
zresztą św. Paweł mówi nawet o "widowisku świata", którego jedynym inscenizatorem jest Stwórca. (1Kor 4,9)...

Myśliciel
2005-02-28 09:00:02
I dobrze , Bursztynko , że ze mną się nie zgadzasz. Co powiesz na znane określenie ; " Pies przyjacielem człowieka "? Istnieje też dyscyplina psychologii zwana psychologią zwierząt, zajmuje się ona sferą ich życia uczuciowego. Jeśli chodzi o Boga biblijnego tak jak go pojmują wszyscy, czy prawie wszyscy chrześcijanie - to zważ, że ten Bóg, w którego istnienie wierzysz i któremu zapewne wierzysz nie stworzył zwierząt na pokarm dla ludzi. Od czasów życia ludzi w ogrodzie Eden ( wg. Biblii ) do zakończenia potopu, czyli gdzieś wg. biblijnych chronologów ok. 1657 lat ludzie byli tylko wegetarianami. Mięso zaczęli spożywać dopiero po potopie z dozwolenia Bożego i to mięso niektórych zwierząt. No, cóż ja nie byłem nigdy katolikiem ani świadkiem Jehowy, choć dla jednych i drugich mam sporo szacunku i uznania, ale nie akceptuję ich doktryn ( te doktryny znam bardzo dobrze ), choć rozumiem, że świat można widzieć poprzez pryzmat doktryny katolickiej, świadków Jehowy, czy innej społeczności wyznaniowej. Samo Pismo święte mówi wyraźnie, że jest tylko jeden pośrednik między Bogiem a ludźmi - Jezus Chrystus. Dogmat o pośrednictwie papieża i o tym, że jest on zastępcą Chrystusa na Ziemi i namiestnikiem Boga jest dogmatem uznawanym tylko przez Kościół Rzymskokatolicki i personalnie z nim związanym Kościołem Greckokatolickim, ale już inne kościoły katolickie jak Kościół Polskokatolicki, Starokatolicki Kościół Mariawitów, Kościół Katolicki Mariawitów i inne katolickie kościoły zrzeszone w Unii Utrechckiej tego dogmatu nie akceptują, a cóż dopiero protestanci i społeczności z protestantyzmu wyrosłe jak np. wspomniani przez Ciebie świadkowie Jehowy. To Twoja Droga Ambero sprawa w co wierzysz. Wierz w to co Ty uważasz za słuszne, ale proszę rozważ tę myśl moją; moim zdaniem nie ma żadnych ustalonych prawd. Zresztą i sama Biblia mówi, że wiedza się poszerza/ rozwija i rozwijać się będzie aż do dnia doskonałego. Bez względu na to jak rozumieć te biblijne słowa, rzec należałoby, że nie ma ustalonych prawd. Owszem są tzw. prawdy wiary i są nimi dogmaty. Jedna społeczność akceptuje ten dogmat bo został jej podany przez jej autorytety, a druga ma swoje dogmaty, które z kolei tworzą doktrynę dla nich i tylko dla nich do zaakceptowania. I tak się to wszystko kręci. Ale Ty proszę rozważ ewentualność ( cha! cha! ) istnienia uczuć u psów, świń, koni, krów, owiec czy jakiegokolwiek stworzenia Bożego, którego ciało po zabiciu tegoż stworzenia zjadasz. No i napisz jak rozwiązałaś swój problem mówienia prawdy i nieprawdy. Pozdrawiam serdecznie. Tak, apostoł Paweł ma rację uczestniczymy w widowisku świata, którego inscenizatorem jest Stwórca, a może Stwórcy - któż to wie. Dziękuję za zacytowane słowa z 1 Kor 4,9. Lubię z Tobą dyskutować. Czytaj i słuchaj innych, ale wnioski wyciągaj samodzielnie, słuchaj głosu swej intuicji. Intuicja to głos Boży przemawiający tylko do konkretnego człowieka bezpośrednio, a więc i do Ciebie - bo każdy ma własną intuicję. Hej! M.

Myśliciel
2005-03-05 17:58:38
Ambero jeśli możesz to proszę przeczytaj artykuł noszący tytuł " Co potrafią zwierzęta ?" opublikowany w ostatnim numerze, czyli bieżącym ( ukazał się w sprzedaży wczoraj )tygodnika " Gwiazdy mówią ". Przeczytasz tam o psie - suce Soni, która była "położną", towarzyszyła przy narodzinach dziewczynki ( która na jej cześć otrzymała imię Sonia ), i to nie biernie uczestniczyła przy narodzinach lecz aktywnie, bo fachowo, ze znawstwem przegryzła w odpowiednim czasie i miejscu pępowinę, gdy tymczasem jej rodząca pani straciła przytomność a następnie wezwała pomoc do swej pani i jej nowonarodzonego dziecka,i o psie, który uratował chłopca podczas tsunami, kanturze i papudze, które uratowały życie ludziom . Wiedz, że życie uczuciowe i emocjonalne zwierząt jest bogate, a niektórych nawet bardzo bogate. Uduchowieni buddyści tybetańscy gdy mijają zwierzęta, podobnie jak i ludzi czasami, a właściwie często pozdrawiają się słowami " OM PADME HUM " - co można tłumaczyć ; " Pozdrawiam Klejnot Boskości w Tobie." Zwierzęta też są dziełem boskim, a więc i w nich jest cząstka boskości. Tyle na dziś sobotnich rozważań. Ciekawy, godny polecenia jest i artykulik o kurkumie. Ta przyprawa niszczy komórki nowotworowe, a przynajmniej wspomaga ich niszczenie. No i parę innych ciekawych artykułów tam można znaleźć. Pozdrowienia ślę serdeczne. M.

Ambera
2005-03-10 18:46:06
Wiesz, moze to i świadczy o mnie, że moge być zimna, bez uczuć, że nie zauważam jak zwierzeta sie w pewnych sytuacjach zachowują... Owszem ja znam wiele takich histori, opowiadań, mogących potwierdzić posiadania jakichkolwiek uczuc u zwierząt! Ja ze swoim psem i z trzema kotami rozmawiam tak jakby to byli moi znajomi, przyjeciale, czasem płacze, gdy któres z nich zachoruje, czasem wydaje mi sie, że mnie tak strasznie kochaja, czasem, że mogłyby sie o coś obrazić... Kocham je strasznie. Lecz jeżeli chodzi o to, że nie mają uczuć, to oczywiście pozostaje przy tym :( niestety, ale tak:] potwierdzona jest to prawda, choć nawet gdyby nie była potwierdzona... Jeżeli spojrzeć na to ze strony Boga... "zabijałby" te wszystkie niewinne stworzenia?!

Myśliciel
2005-03-11 12:49:31
A co powiedzieć na to, że " zabija " Bóg ludzi , którzy mają bogate bądź dostatecznie bogate życie uczuciowe? Zresztą nie jesteśmy Bogiem, aby móc spojrzeć na to od strony Jego, od strony Boga, możemy przedstawiać tylko nasz ludzki punkt widzenia. A co powiesz na osiągnięcia i odkrycia dyscypliny naukowej o nazwie ; p s y c h o l o g i a z w i e r z ą t ? Hej ! Serdecznie pozdrawiam. Wcale nie sądzę, że jesteś nieczuła czy zimna lub bez uczuć. Ale myślę, że dobrze bybyło abyś zweryfikowała swe poglądy w tej sprawie, na swój ludzki, dziewczyński sposób, nie na mój ani tymbardziej na boski. Jeszcze raz serdecznie pozdrawiam Ciebie Ambero. M.

Myśliciel
2005-05-16 13:48:15
Ambero każdy ma prawo do swych pogladów - Ty także, ale gdybyś sięgnęła po książkę na temat psychologi zwierząt to może...... Co do Ziemi naszej i nam poddanej. Owszem i tak można rozumieć tę sprawę jak Ty rozumiesz. Ja jednak uważam, że Ziemia, ta wspaniała planeta jest naszym tymczasowym domem. Dom należy do człowieka lecz i człowiek do domu. Ziemię sobie wyobrażam jak żywą istotę, bo i Nią jest. A my ludzie na niej jesteśmy mniej więcej tym czym są włosy na głowie i innych częściach ludzkiego ciała dla danego człowieka. Gdy dech życia nasze fizyczne ciała opuści, dech życia zwany przez Biblię ruach, przez Hindusów prana, a przez Hawajczyków mana to nasze kochane ciała dane nam przez Boga składane są w naszej kochanej Ziemi, w niej ukryte i stają się w wyniku rozkładu biologicznego jej częścią. To my z naszym fizycznym organizmem należymy bardziej do Ziemi niż Ona do nas. Takie jest moje zdanie lecz Ty Ambero miej własne. I to jest pozytywne, że ludzie się różnią diametralnie między sobą. A jak z tymi egzaminami maturalnymi ; czekają Ciebie czy może już jesteś jakiś czas po nich? Pozdrawiam Ciebie przy pięknej dzisiejszej pogodzie. Właśnie wróciłem ze spaceru po moim tymczasowym jakże pięknym domu - domu, który należy do mnie a ja do niego. Mam na myśli oczywiście Ziemię. Pozdrawiam. Myśliciel

Ambera
2005-05-16 18:45:28
Ekhmm... matura tak?! :P Jakze bliskie i odległe zarazem to dla mnie pojącie, mysle, z zdaję ją przez cały czas, całymi dniami godzinami minutami, w każdej sekundzie swojego życia... wielu mi podpowiada, wiele zadań rozwiązuje sama. Wynik mojej matury osądzi o moim dalszym zyciu...

Myśliciel
2005-05-17 07:36:02
Bardzo tajemniczą mi dałaś w sprawie matury odpowiedź Ambero. Zapytam więc wprost - masz czy będziesz mieć dopiero dokument wydany przez władze szkolne o nazwie Świadectwo Dojrzałości na którym przykleja się zdjęcie formatu legitymacyjnego posiadaczki tegoż dokumentu. Powracam też i do tematu , który powyżej omawialiśmy, do Bożego prawa danego ludziom; " czyńcie sobie Ziemię poddaną". Widzisz Ambero to co my nazywamy Biblią tak naprawdę jest tylko/aż tłumaczeniem Biblii z języków hebrajskiego, greckiego i aramejskiego. Hebrajski zwrot, który przetłumaczono na " czyńcie sobie poddaną" można tłumaczyć dobrze i w ten sposób; " korzystajcie z bogactwa jej dóbr ". A co do zwierząt i zwierzątek to święci z nimi rozmawiali np. św. Franciszek z Asyżu, oraz święty, który zmierzał do Rzymu i niedźwiedź podczas tej pielgrzymki zabił mu konia. Święty niedźwiedzia obłaskawił i ten mu niósł bagaże do Wiecznego Miasta. Podam jako ciekawostkę, że święty ten, którego imię zaczyna się na literę H. pochodził z Bawarii. Obecny papież, Benedykt XVI w swym troistym herbie umieścił trzy elementy; główkę murzynka Etiopczyka, symbol archidiecezji monachijskiej, niedźwiedzia, symbol wolnego puszczenia Bawarczyków, którzy w początkach krzewienia katolicyzmu w Bawarii nie chcieli porzucicić swych pogańskich wierzeń. I święty H. zwrócił wolność niedźwiedziowi. Trzecim dolnym ( te dwa powyższe są na górze herbu ) elementem herbu Benedykta XVI jest muszla symbolizująca pielgrzyma. Jeśli sami święci rozmawiali ze zwierzętami to musiały przynajmniej te zwierzęta mieć jako taki rozum. Czytałaś piękną modlitwę św. Franciszka z Asyżu Do Brata naszego Słońce? Z całą naturą można rozmawiać - można / można - nie trzeba / z tego wysnuć więc wniosek, że natura jest rozumna. Jeszcze raz wracam do Twej matury; cha, cha, cha, tajemniczo dziewczyno masz najdłuższą maturę jaką człowiek może zdawać , bo ty ją zdajesz jak sama piszesz; "(...) przez cały czas, całymi dniami godzinami minutami,(ba ! ) w każdej sekundzie swojego życia." Nie dość tego to jeszcze wielu ci podpowiada. Czy aby jest to matura? Wiem, że na egzaminie maturalnym nie można słuchać podpowiedzi ani samemu podpowiadać. Ty coś " bujasz". Naprawdę piszesz o maturze ? - do matury niepodobnej. Jeśli to faktycznie matura to może dobrze byłoby ją zgłosić do księgi rekordów. Serdecznie , porannie Ciebie pozdrawiam, wyrażam przy tym nadzieję, że nieraz będziemy z robą korespondować na tym amorzastym, fajnym forum. Pa, pa....M.

Ambera
2005-05-17 22:44:15
Nie, nie zdawałam jeszcze matury i jeszcze duzo czasu mam jeszcze do tego egzaminu... POzdrawiam bardzo serdecznie!

Myśliciel
2005-05-18 07:00:37
Dzięki za konkretną odpowiedź. Jesteś inteligentną myślącą dziewczyną. I to jest bardzo ważne. A więc powoli krocz ku maturze i przede wszystkim ciesz się życiem w każdej chwili i w każdym miejscu, i w każdej okoliczności. Inne egzaminy zdawaj conajmniej dobrze. Pozdrawiam ciepło. M. PS W czerwcu wakacje. To miły czas. Hej!!! M.

Bzdura
2006-04-08 12:42:53
Ambera przesada ponieważ jak jesteś dobrą katoliczką to wiesz że na początku Bóg stworzył niebo ziemie i zwierzęta dla człowieka a potem człowiek. Zwierzęta były stworzone dla człowieka żeby go cieszyły a nie do jedzenia. Do jedzienia były owoce. Później jak adam i Ewa zostali wygnani z raju po jakimś czasie Bóg pozwolił im jeść zwierzęta dla dopełnienia pokarmu. One na początku nie były stworzone żebyśmy je jedli.

Myśliciel
2006-06-10 08:48:00
Uwaga dla Bzdury: W Biblii w j. hebrajskim czy raczej starohebrajskim jest słowo adamah ( hebrajski nie ma dużych i małych liter ). Słowo to ( mianownik liczby mnogiej ) znaczy tyle co ludzie lub z Ziemi wzięci i nie jest to w księdze Genesis imię pierwszego mężczyzny. Adam to imię wielu współczesnych mężczyzn i mężczyzn żyjących przed wiekami także naturalnie chłopców ale nie rzekomego pierwszego mężczyzny. Ten fragment Biblii należałoby przetłumaczyć tak Elohim ( rzeczownik w mianowniku liczby mnogiej ) stworzyli adamah czyli ludzi na swoje podobieństwo, na swoje wyobrażenie. Nie bóg/ Bóg stworzył człowieka o imieniu Adam tylko Elohim stworzyli adamah czyli ludzi. Kim byli czy są Elohim ? - Oto jest pytanie. Stworzenie natomiast człowieka , niby pierwszego o imieniu Adam przez Boga to mit judaistyczny przejęty , zaaprobowany przez chrześcijan. Ot i co. Uwaga dla Ambery. Droga Ambero Ty też powtarzasz mit. Zważ, że gdyby ktoś powiedział ludziom Bóg czy Elohim, że mają sobie Ziemię czynić sobie poddaną, to tak samo jakby ktoś powiedział twoim zapewne pięknym włosom czyńcie sobie poddaną Amberę. Bzdurę i Amberę serdecznie pozdrawiam. Oczywiście jeśli chcecie trzymać się mitów to się ich trzymajcie - może są one do pewnego stopnia ładne.Ale mit to tylko mit z prawdą nie mający wiele wspólnego. Ludzie myślą że odwołują sę do Biblii a tak naprawdę interpretują interpretujących ten zbiór ksiąg. Hej! Siemanko. Myśliciel

Ambera
2009-06-13 11:50:27
Tak sobie skacząc po tematach i przypominając niektóre myśli wpadłam na te moją wymianę zdań z Myślicielem:) Kurcze, ale to dawno było! Dziś już jestem dłuuuugo po maturze:P:P Czas pędzi nieubłaganie:) Pozdrawiam Cię Myślicielu, gdziekolwiek jesteś;)


Powrót do tematów FORUM


Dodaj swoją odpowiedź:
Imię/ksywa:
Treść:

Wpisz poniżej jakie miasto jest stolicą Polski:
 
 


(C) 2000-2022 "Art-Z"
Wszelkie prawa zastrzeżone
[Strona główna]   [Porady]   [Pomoc]   [Oferty]   [Artykuły]   [Regulamin]   [Wszystko o seksie]
[Sklep]   [English version]   [Rejestracja]   [Napisz do nas]